3 strategie SEO do samodzielnego wdrożenia w e-commerce

Zakupy online stają się dla nas codziennością. Nowe sklepy internetowe pojawiają się jak grzyby po deszczu, konkurencyjność rośnie, a wyróżnienie się w Internecie staje się coraz trudniejsze. SEO to zdecydowanie konieczność dla e-commerce, a ruch organiczny charakteryzuje się wysokim ROI. Wymagania Google co do stron internetowych są niesamowicie złożone (kilkaset wytycznych, za którymi trzeba nadążać!) ale jest wiele elementów, które możesz wdrożyć sam. 

Przeczytaj o 3 strategiach SEO, które możesz zacząć wprowadzać w życie już dziś!

1. Analiza słów kluczowych

Na początku są słowa, i to nie byle jakie, bo kluczowe! To, jakie słowa kluczowe wybierzesz do procesu SEO, ma wpływ na to, kiedy zobaczysz efekty, do kogo dotrzesz i na jakim etapie lejka ta osoba będzie oraz jak duża będzie szansa na zakończenie wizyty na stronie konwersją. A więc do rzeczy! Jak to jest z tymi słowami? 

Nie to, czego Ty chcesz, ale czego chce Twój klient!

Zrozumienie intencji użytkowników – czyli powodu wpisywania określonej frazy w wyszukiwarkę – powie Ci wiele już na etapie doboru słów kluczowych. Search Intent SEO to takie dobranie słów kluczowych oraz optymalizacja, żeby użytkownik znalazł na stronie dokładnie to, po co tam przyszedł. 

Podczas analizy słów kluczowych warto zwrócić uwagę na 4 najpopularniejsze intencje użytkowników: 

  1. Informacyjna (chcę zrobić…) 

Intencja informacyjna oznacza, że użytkownik szuka instrukcji jak coś zrobić, jak rozwiązać swój  problem. Frazy odpowiadające na tę intencję zawierają takie słowa jak: “jak”, “co to jest”, “najlepszy sposób na”, “dlaczego”, “definicja”. Jak to wykorzystać w Twoim sklepie? 

Załóżmy, że sprzedajesz blendery. Na swoim blogu możesz umieszczać przepisy (słowo kluczowe: “jak zrobić zielone smoothie”), w których pokażesz wykorzystanie produktów z Twojego asortymentu. 

  1. Nawigacyjna (chcę dotrzeć…)

Użytkownik, który chce dotrzeć do konkretnego miejsca na stronie, będzie dodawać odpowiednie słowo do wyrażenia. Chcąc dowiedzieć się o dostawie, doda słowo “dostawa” a dopisując słowo “facebook” będzie chciał dotrzeć na fanpage, a nie na stronę. 

  1. Przygotowująca do transakcji (chcę wiedzieć…)

W przypadku tej intencji użytkownik jeszcze nie zdecydował się na zakup, ale jest blisko! Robi research i chce dowiedzieć się jak najwięcej o produktach, dlatego będzie dodawać do fraz takie słowa jak: “opinie”, “recenzje”, “jak działa”, “najlepsze” czy “ranking”. 

  1. Transakcyjna (chcę kupić…)

Tu zaczyna robić się ciekawie, bo użytkownik już chce kupić. W takim przypadku doda do frazy na przykład: “sklep”, “kup”, “promocja”, “najtaniej”, “cena”. Optymalizując podstrony produktów i kategorii, nie zapominaj rozwijać fraz kluczowych właśnie o te słowa. Jeśli chcesz napisać o najtańszych produktach/rozwiązaniach to linkuj do produktów – użytkownik przychodzi z intencją zakupu, więc jest duża szansa, że z blogposta przejdzie do produktu, a później już tylko koszyk i fru!

Każda z intencji dociera do użytkowników na innym etapie lejka sprzedażowego, dlatego trzeba pamiętać o odpowiedzi na wszystkie 4 intencje, aby budować odpowiedni przepływ użytkowników i doprowadzić do transakcji. 

Konkurencja nie śpi! Ta w Google tym bardziej!

Dlaczego mówię o konkurencji w przypadku fraz? Ponieważ to właśnie na frazy bijesz się w wyszukiwarce Google. Później możesz bić się ceną, jakością, hasłami sprzedażowymi… ale najpierw musisz wygrać grę we frazy. I zauważ, że konkurencja w Google to nie to samo co konkurencja w świecie offline. Twoją konkurencją w Google będzie każdy, kto chce się wyświetlać na te same lub podobne słowa kluczowe. 

Weźmy wspomniany wcześniej sklep z blenderami i przepis na zielone smoothie. 

Konkurencją dla frazy “jak zrobić zielone smoothie” będą inne sklepy z blenderami, blogi kulinarne, strony promujące zdrowy styl życia i diety czy strony lifestylowe. Intencja użytkownika jest taka sama zawsze – chce znaleźć przepis na smoothie, dowiedzieć się, jak je zrobić, ale już intencja strony jest w każdym przypadku inna. 

Czy warto więc bić się z kimś, kto ma inne intencje wobec użytkownika? Pewnie, że warto! Szczególnie dobierając frazy, które są mniej konkurencyjne – to znaczy rzadziej wybierane przez właścicieli stron i rzadziej wpisywane w wyszukiwarkę, za to łatwiej się z nimi wybić na pierwsze miejsca w Google. Dużo fraz z mniejszym wolumenem (miesięczną liczbą wyszukiwania), które szybko pojawią się w TOPach, da Ci dużo więcej niż walka z gigantami na frazę “blendery”, której możesz nigdy nie wygrać. 

Krótkie czy długie?

Czy lepiej wybrać frazę, która składa się z dwóch słów czy z pięciu? I tutaj wracamy do poprzedniego punktu, więc w sumie mogłabym to opisać wyżej. Ale żeby było jasne, będzie tu 😉 

Frazy krótkie to zazwyczaj frazy bardziej ogólne, które: 

  1. Są bardziej konkurencyjne i trudniej je wypozycjonować
  2. Mają gorzej określoną intencję użytkownika. 

O konkurencyjności pisałam już wcześniej, ale co z tą intencją? Czego szuka użytkownik, wpisując w Google frazę “telewizor”? Czy chce kupić TV? Szuka porównania? Chce się dowiedzieć, jak działa? Czy może po prostu szuka zdjęcia telewizora do prezentacji, którą przygotowuje? 

Gorzej określona intencja użytkownika to mniejszy CTR i współczynnik konwersji. Kto prędzej kupi TV: użytkownik wpisujący frazę “telewizor” czy “telewizor LG oled 55”? 

Dłuższa, bardziej szczegółowa fraza, ale mniej konkurencyjna da Ci szybsze wyniki i lepszą konwersję. 

Gdzie szukać słów kluczowych? 

No to teraz do dzieła, jak znaleźć słowa kluczowe? 

Jeśli Twój sklep już istnieje i generuje ruch, to koniecznie zajrzyj do Google Search Console (jeśli nie masz go podpiętego pod stronę, to koniecznie zrób to! Nawet teraz możesz przerwać czytanie, podpiąć i wrócić do tekstu –  niech dane już się zbierają!). W Google Search Console zobaczysz, na jakie słowa kluczowe wyświetla się już Twoja strona i które z nich generują już jakieś kliknięcia. Sprawdzaj to dla poszczególnych podstron, porównuj z treścią, która jest na stronie (czy po wpisaniu tej frazy użytkownik rzeczywiście dostaje to, czego szukał?) i optymalizuj stronę zgodnie z tymi słowami. 

Dla nowych stron (lub podstron) skorzystaj z podpowiedzi Google po wpisaniu danego hasła, wynikach konkurencji i darmowych narzędzi, takich jak Keyword Surfer czy Ubersuggest. Z płatnych rozwiązań koniecznie sprawdź Senuto, Semstorm (na rynek PL), Ahrefs i SemRush (dla rynków zagranicznych).

Ubersuggest pokazuje, jakie są popularne wpisy z daną frazą kluczową.

2. Content marketing

Masz już słowa kluczowe? Pora zacząć działać na stronie i połączyć słowa kluczowe z content  marketingiem. Content marketing to oczywiście nie tylko treści, ale to na nich przede wszystkim dziś się skupię. 

Napisz opisy kategorii i produktów

I zrób to przede wszystkim dla użytkowników! Dobry opis produktu, zawierający najważniejsze dane o nim, opis pielęgnacji czy materiałów z których został wykonany, pomoże użytkownikowi podjąć decyzję o zakupie. 

A jak je już napiszesz, to zoptymalizuj je pod odpowiednie słowa kluczowe 🙂 Kategorie będą mieć bardziej ogólne słowo kluczowe (np. sukienki damskie, blendery ręczne). Natomiast produkty bardziej szczegółowe frazy kluczowe, zawierające np. rozmiar, markę czy kolor produktu (np. czerwona długa sukienka cena, blender bosch msm sklep). 

Pisz bloga

Blog to świetne miejsce na bawienie się intencjami użytkowników. To tu możesz publikować poradniki, rankingi i instrukcje, które trafią do różnych potrzeb użytkowników. Pamiętaj, żeby publikować wpisy regularnie, kilka razy w miesiącu. 

Jak długie powinny być treści? Na to nie ma reguły. Najlepiej, żeby jeden blogpost miał minimum 500 słów, ale przed napisaniem go zrób analizę konkurencji w Google. Wpisz słowo kluczowe, na które chcesz zoptymalizować blogposta i sprawdź kilka pierwszych wyników. Jeśli treści ukryte pod pierwszymi wynikami mają po 1000-2000 słów, to żeby je dogonić musisz dorównać im długością. 

Jak blog może zwiększyć ruch na stronie? Zobacz przykład jednej strony, na której jeden tekst o suszeniu grzybów (sklep z małym sprzętem kuchennym, który oferował suszarki), opublikowany w dobrym momencie, czyli na jesień, niesamowicie zwiększył ruch na stronie,  gdzie 75% wejść pochodzi z bloga: 

Optymalizuj treści

Zoptymalizowanie treści pod SEO to kolejny krok po ich napisaniu. Co możesz zrobić, żeby teksty były bardziej przyjazne wyszukiwarce? 

  1. Podziel treść na akapity, a akapity oddziel nagłówkami H1 – H5. Użyj tylko jednego H1 na jednej podstronie, a resztę nagłówków stosuj hierarchicznie. 
  2. Umieść w treściach słowa kluczowe, ale nie przesadzaj! Teksty mają być naturalne. Upychanie słów kluczowych gdzie się da, już dawno wyszło z SEOwej mody. 
  3. Słowa kluczowe umieść w znaczniku <strong>, dzięki czemu będą one lepiej widoczne dla Google i dla użytkowników.
  4. Zoptymalizuj zdjęcia – dodaj opisy alternatywne oraz odpowiednio nazwij pliki (słowa powinny być oddzielone pauzą “-” i nie zawierać polskich znaków). 
  5. Dodaj meta opis i tytuł na każdej podstronie. W tytule koniecznie umieść słowo kluczowe dopasowane do danej podstrony, a w meta opisie CTA, które zachęci do wejścia na stronę. 

3. Bezpieczeństwo

Nie bez powodu “bezpieczeństwo” jest na drugim miejscu w piramidzie Maslowa, zaraz po potrzebach fizjologicznych. Poczucie bezpieczeństwa jest nam po prostu potrzebne. Nie inaczej jest podczas zakupów internetowych. Użytkownik powierza Ci swoje pieniądze, dane osobowe, czas. I to bez dotknięcia produktu czy wypróbowania go na żywo! To naprawdę wymaga dużego zaufania, a Ty możesz to zaufanie budować poprzez proste akcje. 

Absolutną koniecznością jest wdrożenie certyfikatu SSL na stronę. Strona bez certyfikatu jest wyświetlana jako strona niebezpieczna, a takiej użytkownik rzadziej zaufa. Dodatkowo posiadanie certyfikatu SSL jest czynnikiem rankingowym w Google. Taka prosta rzecz (i do tego darmowa! Tak, certyfikat można mieć za darmo), a tak wiele może zmienić!

Komunikat pokazujący się na stronie z nieprawidłowo wdrożonym certyfikatem SSL.

Dodatkowo pamiętaj o RODO, cookies, polityce prywatności i regulaminie na sklepie. Pozwól użytkownikowi zweryfikować Twoją tożsamość jako przedsiębiorcy/firmy, przedstaw jasne zasady dostawy i zwrotów. Te elementy może i nie są czynnikami rankingowymi, ale z pewnością mogą zwiększyć współczynnik konwersji w Twoim sklepie internetowym.


Autor: Kasia Zielosko, Marketing Team Leader. W Delante od 2017 roku, odpowiedzialna za marketing w Polsce i za granicą. Wielbicielka analiz, „grzebania” w narzędziach i projektowego podejścia do zadań. Miłośniczka podróży, języków, muzyki i psia mama. W wolnych chwilach zaplata sznurkowe makramy lub chwyta za saksofon.